Nina – śmieszne znaczenie

Każda Nina bardzo szybko wpada w złość, co można poznać po tym, że ciężko dyszy, nozdrza rozdymają jej się jak u wściekłego byka i pociera nogą w miejscu jakby rozpędzała się do ataku. Często się obraża i kiedy tylko coś idzie nie po jej myśli, strzela focha i trzeba ją całować po rękach, żeby zyskać sobie jej łaskę. Nie oznacza to jednak, by w żadnej sytuacji nie umiała iść na kompromis, gdyż w jej pracy pucybuta na ulicy bardzo ważne jest, by nie podpadać klientom.

Jest pewna siebie, co – jak jej się wydaje – dobitnie pokazuje swoją zgarbioną sylwetką. Porusza się w półprzysiadzie, dzięki czemu nie przeszkadza jej tłum, dzięki niskiemu wzrostowi i pochyleniu przechodzi ludziom między nogami. Mimo że nie jest wysoka, ma tak wielki lęk wysokości, że boi się patrzeć pod nogi, więc stale zadziera głowę do góry, na co tylko czekają złośliwe gołębie.

Ma wielkie marzenia, pragnie otworzyć filię swojej jednoosobowej firmy, ale nie wyrabia na dwa etaty, więc jest z góry skazana na porażkę, chyba że klonowanie ludzi stanie się faktem, na co po cichu liczy i na pewno da się sklonować.

Jej hobby jest pływanie w rzece pod prąd i rzeźbienie w drewnie za pomocą własnych paznokci. Lubi także smutne filmy, na których pęka ze śmiechu kiedy zauważy, że ktoś ma w życiu gorzej niż ona. Zwierzęta nie są jej do niczego potrzebne poza jedzeniem, więc z zasady ich nie hoduje, choć mimowolnie dokarmia szczury w piwnicy, pozostawiając nieuprzątnięte resztki jedzenia, których zapach rozkładu roznosi się w całym budynku. Jej to nie przeszkadza, ma zbyt wiele ważnych spraw na głowie, by przejmować się takimi drobiazgami jak czystość. Poluje między innymi na facetów, bo chce znaleźć idealnego dla siebie. Wygląda to tak, że siedzi na balkonie i zarzuca wędkę, na szczęście bez robaka, a jeśli przyczepi się ona do spodni jakiegoś mężczyzny, ciągnie je w dół, by nie kupować kota w worku.