Jarosław – śmieszne znaczenie
Znaczenie imienia Jarosław – śmieszne znaczenieJarosław jest pełen uwielbienia dla swojej osoby i wydaje mu się, że na całym świcie nie ma nikogo tak wspaniałego jak on. Wynika to z tego, że mamusia, chcąc wynagrodzić mu jego niski wzrost i paskudną facjatę, zawsze wmawiała mu, że jest najpiękniejszy i najmądrzejszy i tak mocno w to uwierzył, że nijak nie można przekonać go, że jest inaczej.
W całym domu ma poustawianie swoje zdjęcia w ramkach, przed którymi palą się świeczki, a kiedy Jarek idzie spać, całuje na dobranoc wszystkie swoje podobizny.
Jego drugą miłością jest kot, któremu pozwala spać w swoim łóżku, a ponieważ zwierzę jest bystre i ma na temat Jarka inne zdanie niż on sam, kot śpi w łóżku, a Jarek na dywaniku obok łóżka. Nie chce się jednak buntować, bo gdyby kot go opuścił , musiałby gadać sam do siebie w lustrze, a niestety do niego nie sięga.
Jest człowiekiem małego wzrostu, ale wielkiego formatu, a przynajmniej tak mu się wydaje. Ma wielkie ambicje i wszystko potrafi osiągnąć swoim przeraźliwym płaczem. Swoją pierwszą pracę dostał w ten sposób, że położył się na podłodze i tak długo tłukł w nią głową, aż przyrzeczono mu, że zostanie zatrudniony. W ten przebiegły sposób dostaje od ludzi wszystko, czego chce i wolą oni nawet uczynić go królem niż słuchać jego ryków, więc niewykluczone, że kiedyś nim zostanie.
Nikt go nie lubi, wszyscy śmieją się z jego wielkiego tyłka i niezgrabnego chodu, a kiedy idzie korytarzem, przyklejają mu kartki z różnymi śmiesznymi napisami, wśród których prym wiedzie najśmieszniejszy – „szukam żony”. Kiedy zauważa, że ma przyklejoną taką kartkę, nie zrywa jej, tylko udaje, że nic nie zauważył, z nadzieją, że jakaś kobieta zainteresuje się jego ofertą, ale miałby na to szanse dopiero po wybuchu bomby jądrowej, gdyby został jedynym osobnikiem z – bądź co bądź śladowymi, ale jednak – cechami męskimi.
Samotne wieczory spędza na robieniu lalek wudu osób, których nie lubi i wbija im złośliwie szpilki w oczy. Jest to jego ulubione zajęcie i sens życia, w jego domu brakuje już miejsca na kolekcję takich laleczek, a ich ilość stale się powiększa, tak samo jaki ilość osób, którym Jarek zazdrości umiejętności wysławiania się bez pryskania naokoło śliną.
Zobacz też: Jarosław
Wow rownie kasliwe, co dobre:) A z lustrem to jakies nieporozumienie… Zawsze kupujemy wielkie lustra… od podlogi do sufitu. Potrzeba wielkie powierzchni zeby odbic doskonalosc ??? A moja kolekcja laleczek powiekszy sie jak tylko dowiem sie jak wyglada ten co to napisal?