Malwina – śmieszne znaczenie

Imię to jest raczej rzadko spotykane, dlatego Malwina uważa, że skoro nosi tak nietypowe miano, to i ona musi być nietypowa. Bardzo się stara, by tak było, ale ponieważ urodziła się bardzo zwyczajna, by nie powiedzieć – prostacka, dość trudno jej to przychodzi. Wymyśliła sobie, że przyjmie egzotyczny styl życia i być może dzięki temu zasłynie jako niezwykła osoba w swoim otoczeniu. zachowuje się więc jak Japonka – siedzi wyłącznie na ziemi, nawet tam, gdzie zdecydowanie nie powinna tego robić, oraz jada japońskie jedzenie, oczywiście w oryginalnym stylu. Ponieważ jednak słabo wychodzi jej jedzenie pałeczkami po jednym ziarnku ryżu, woli jeść rękami, przez co rękawy jej kimona są zawsze strasznie brudne i zlatuje się do nich mnóstwo much, bo czują na nich resztki jedzenia, zwykle surowej ryby. Bynajmniej jej to nie przeszkadza, bo ceni sobie naturalny stan, zresztą nie przywiązuje wielkiej wagi do czystości swoich ubrań, znacznie ważniejsza jest dla niej ich jakość.

W ogóle jest dość zwariowana na punkcie odzieży i wydaje jej się, że ma niesamowitą smykałkę do jej projektowania. Chce zostać stylistką i zaczepia ludzi na mieście, doradzając im, jak mogą poprawić swój wygląd. Nie oznacza to jednak, by uskuteczniała takie działania wobec wszystkich, gdyż jej obiekt zainteresowania stanowią wyłącznie ludzie obdarci, najlepiej wyglądający na nietrzeźwych, gdyż tylko do takich odczuwa pociąg, rzecz jasna – zawodowy. Może zostać doskonałą projektantką kolekcji dla kloszardów i wszelkich pijaków, gdyż doskonale się z nimi porozumiewa, czasem tak mocno wchodzi w ich środowisko, by zbadać oczekiwania rynku, że staje się jedną z nich.

Chętnie także podróżuje po świecie, badając rozmaite menelskie środowiska i także szukając dla siebie męża, gdyż nie wyobraża sobie, by mógł on nie pochodzić z nizin społecznych. Podróżuje wyłącznie autostopem, najchętniej na wozie albo przyczepie ciągnika, więc niewykluczone też, że podczas jej wojaży serce skradnie jej jakiś małorolny rolnik, ponieważ gotowa jest w każdym napotkanym mężczyźnie upatrywać swego kandydata na męża.